www.niegram.fora.pl

cze · Gość

Witam,
Nazywam się Filip jestem uzależniony od gry typu Tibia. Co mogę o niej powiedzieć.. Tak mnie zaciekawiła że siedzę od 6 lat. Miałem czasem spore przerwy. Lecz nadal wracałem, od pewnego czasu postanowiłem z tym skończyć (nie całkowicie, lecz doznać trochę życia). Zawsze sądziłem że jestem silny, jednak z biegiem czasu byłem coraz słabszy.. Oczywiście gdyby nie koledzy, kolejny wbity poziom, skill, ubity potworek pewnie bym już nie grał, jednak to się za mną ciągnie. Dlatego dopiero wczorajszy reportaż w "Expresie dla Reporterów", uświadomił mi że trzeba z tym skończyć.. ponieważ spędzanie kilku(nastu) godzin dziennie przy głupim monitorze jest beznadziejne. Dlatego dzisiaj kasuje wszystkie moje postacie.. nie będę ich sprzedawał, ponieważ kto inny może się w tym zatracić..
PRZESTAJĘ GRAĆ to będzie mój największy jak dotąd sukces!

CHCĘ ZNÓW POCZUĆ MAGIĘ ŻYCIA NIE TYLKO TĄ PRZED MONITOREM!

elfikon

Gratuluję dobrej decyzji Wink

Remik_48_lvl_shaman_nexus

Witam, też miałem taki problem. Grałem w Tibie około 5 godzin dziennie. Często nawet zarywałem noce, żeby tylko wbić kolejny lvl i zdobyć nowy ekwipunek. Na szczęście to skończyło się jakiś rok temu, kiedy mój kolega pokazał mi World of Warcraft. Tutaj lvl kończy się na 85 i nie trzeba dalej wbijać, wystarczy zdobywać dalej ekwipunek Smile

Pozdrawiam i wypróbuj ! Naprawdę działa, przestałem grać w Tibie!

JamesVoo

Przestałeś być uzależniony od Tibii na rzecz uzależnienia od WoWa? Niezbyt mądre podejście, wiem po znajomych jak WoW może wciągnąć i uzależnić, więc lepiej osobie która już ma problem z uzależnieniem lepiej go nie polecać.

mac3318

@@Remik_48_lvl_shaman_nexus
Człowieku zastanów się co mówisz. Przez takich ludzi można się jeszcze gorzej uzależnić !

elfikon

@Remik
Skuteczność takiej metody zapewne nie podlega dyskusji, ale przypomina mi to leczenie tyfusu za pomocą raka... Wink

(może analogia nie do końca słuszna, ale chyba wiadomo, o co chodzi)
Moim zdaniem nie warto "leczyć" w ten sposób Wink

A poza tym...

Czy gra w WOWa sprawia, że jesteś szczęśliwy?
Ja przez wiele lat uważałem, że gry dają mi szczęście... Ale teraz myślę, że to było złudzenie. Trochę jak bańka mydlana... Im bardziej się ją nadmucha, tym większa jest... Ale każda bańka mydlana w końcu pęknie - a im większa była, tym większą pustkę po sobie zostawia.